Pierwszych uczestników Ameryki Halika poprosiliśmy o przesłanie zdjęć z procesu pakowania. Każdy z nich czynność tę wykonywał w innych okolicznościach i w bagażach każdego z nich dostrzec można specyficzne przedmioty…
Agnieszka Wołowczyk jedzie z kamerą… jej zadania są związane z prowadzeniem i rejestracją rozmów z osobami pamiętającymi Tony`ego Halika. Rozmawiać też będzie z potomkami emigrantów polskich z przełomu XIX i XX wieku. Dosłownie do ostatniej chwili przed wylotem kompletowała sprzęt, m.in. kamerę Panasonic HC-X1000, którą wykorzystujemy dzięki przychylności Panasonic Polska, rejstrator dźwięku, mikrofony, karty pamięci…
W zainteresowaniu pierwszego etapu argentyńskiego pozostaje okręg stołeczny, a także prowincje – Entre Ríos, Corientes i Misiones. Codzienność przemieszczania się uwieczniać będzie Krzysztof Miduch, od którego oczu zależeć będą obrazy fotograficzne przesyłane w relacjach. Wśród przedmiotów, które spakował są m.in. dwa aparaty cyfrowe oraz kilka obiektywów, a także kilka książek dla Polonii argentyńskiej.
Mirka Wlekłego, biografa Tony`ego Halika, najbardziej pochłaniać będą spotkania z osobami, które współpracowały i znały Tony`ego – uczestnictwem w sztafecie kończy pracę nad biografią Halika. Swój bagaż w pierwszej kolejności wypełniał argentyńskimi i polskimi wydaniami książek Halika.
W bagażu Łukasza Tuleja znalazły się kopie zdjęć, które wyszperaliśmy w archiwach Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie, a także sztafetowe pałeczki – flaga Polski, którą otrzymaliśmy w zeszłym roku z rąk Prezydenta Komorowskiego, a także przekazaną przez Elżbietę Dzikowską koszulkę, Halikówkę, w której Antonio Halik podróżował swą łodzią żaglową. Sztafetowe zadania Łukasza związane są z wypełnianiem halikowej misji odwiedzania miejsc znanych z opisów podróżnika, a także z zabezpieczeniem logistycznym i surwiwalowym przebiegu odcinka.
W 1957 roku państwo Halikowie mieli na przygotowania około dwa miesiącey – od powzięcia decyzji o wyjeździe do startu musieli nie tylko skompletować ekwipunek i przygotować samochód, ale również zebrać fundusze na wyjazd. Ostatecznie podjęli wielkie ryzyko i wystartowali bez zabezpieczenia niezbędnych do realizacji swych celów funduszy.
Podobnie ryzykujemy również i my – uruchamiamy projekt liczymy się z tym, że aby dotrzeć w zamierzony sposób do Alaski i z powrotem do Argentyny, musimy pozyskać dużo więcej środków i sprzętu niż obecnie posiadamy.
Rozpoczyna się Sztafetowa Wyprawa Śladami Tony`ego Halika – Ameryka Halika 2016-2018.
Na zdjęciu Pierrette i Tony Halikowie przed swym domem w Merlo pod Buenos Aires, w towarzystwie przyjaciół żegnających ich przed ponad czteroletnią podróżą wokół obu Ameryk. Archiwum Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie.